KU PRZESTRODZE, ALBO KOMIKS DLA KOKSIARZY

Środki farmakologiczne: sterydy, prohormony - sztuczne podnoszenie wydolności organizmu. Iniekcja domięśniowa, porównanie sterydów, przykładowe cykle, skutki uboczne. Dział powyżej 18 roku życia.
 
Posty: 18
Dołączył(a): sobota, 1 sie 2015, 16:44

Post przez pefobadaibb » sobota, 5 lis 2016, 11:47

Zeby zyla wyskoczyła na bicepsie

Wiec w lewym kablu mam 28 cm, w prawym 29. głupio sie czuje. Oni maja kable po 40.W tej malej silowni, w piwnicy jednej z poznanskich szkol, ćwiczy 2 silaczy. Sapić, stekaja, czasem ktoś z wysiłku zawyje pod sztanga. Z głośnika duet Tatu. - Jak potrzebujesz sterydow, to do Martena. Ten z hantlami przed lustrem. Marten (kabel 43 cm) wyglada jak siłacz z kreskówek dla dzieci. Kiedy zapomni dlugich spodni, na siłowni spada mu autorytet. Wstydzi sie chudych girek.Cwiczy od pieciu lat. zaczął w liceum. Ambicja. - Dwa najgorsze w klasie ciapalagi powiedzialy, ze nie wycisnę nawet 5 kg. Sztanga tak zaczęła mi sie bujac, ze musieli mi pomoc, boby mnie zgniotla. Zero sily.

właśnie przyjął zamowienie. 24 kap-sulek superanabolonu. dwóch kolegów z siłowni zaczyna nowa kuracje, każdy weźmie po 12 zastrzykow. Jedna kapsulka po 6,5 w hurcie. Na jednej kapsułce Marten zarabia 4 zl, ale z kumpli nie zedrze. Mowi, ze 8 proc. ludzi na siłowni bierze. Na innych siłkach jest tak samo. - No, moze mniej koksu jest w tych trzech najdrozszych, o których pakerzy mówią z pogarda wystawa trampków .

- Jedni biorą na sile, inni na masę albo na wyglad. Taki pakuje, zeby mu brzuch sie ładnie wyciął i zyla wyskoczyła na bicepsie.

Jeden bierze powoli, malymi dawkami, drugi na zywca, wszystko miesza i od razu sięga po jakas petardę z koniem albo krowa na opakowaniu. Sterydy dla zwierząt są tansze. - Kumpel po tygodniu zrobił sie silny jak kon, zaczął dźwigać o 3 kg wiecej.

Marten przysiega, ze nigdy nie koksowal, bo sie boi o zdrowie. Ale na siłce nikt mu nie wierzy. skąd u niego taka masa i kwadratowa szczekaż

- Mam mase, bo aktualnie nie mam dziewczyny - tlumaczy sie Marten - a dziewczyna to wiadomo, dodatkowy stres, a to, a tamto, i człowiek wiecej spala.

Ma 25 lata, studiuje zarzadzanie i marketing. Obiecywali, ze po tym bedzie praca. A to takie drugie liceum, wszystko po lebkach. Chodzi, zeby rodzice nie gadali. - Klasyczna sciemka - uśmiecha sie Marten. magisterkę kupi, bo nie ma cierpliwosci.
Bokser koksu nie wytrzymał

Miedzy seriami cwiczen podchodzi sie do wielkiego lustra i oglada cialo. Czy dobrze rosnie? Czy równo z każdej strony? Wiec sie prężymy i opowiadamy rozne historyjki. Miedzy atlasami krąży na przykład opowieść o psie, który przekoksowal. Bokser mial pana, który lubił sterydy. Pan klul siebie w tylek i ta sama strzykawka psa. Pan rosl pieknie i pies. Panu sie podobalo, ze jego bokser wyglada jak olbrzymi rott-weiler. Az pies przestał wydalac. Jak weterynarz go rozkroil, to nie było czego zszywac, jedno g... Pan koksuje dalej w pojedynke.

- No co tam trzeba, kolego? - uslyszalem. - Trzeba brac, bo nie urosniesz. Moze winko z dekaż A najtansza jest metka z omka, tylko 18 zl. - Marten moze mi załatwić koks jeszcze dzisiaj. - No albo troche tescia, będziesz mocny. Chyba ze stać cie, kolego, na hormon wzrostu, będziesz duzy, a moze nawet wyższy o kilka centymetrow. Ale na dobra kuracje wydasz ze 12 tys. zl.

Poleca deczke (Deca-Durabolin), najlepsza jest holenderska. A przy okazji moze załatwić lewa viagre.

Marten z koksem sie nie narzuca, nowicjuszowi podtrzyma sztange, powie, jak ćwiczyć plecy, a potem: - I co, mlody, pizgasz żelazo i nie rosniesz? Wez cos, bo sie zajedziesz.

I przychodza. Po dwóch tygodniach, po miesiacu. Zamawiaja, pytaja, jak brac. On pyta hurtownika. Jak ten powie raz albo dwa razy w tygodniu , to Marten powtórzy mlodemu, musisz brac dwa razy , zeby w interesie był wiekszy ruch.

Do biznesu dostał sie przez dwóch penerów z Debca, których poznał na silowni. kiedyś zadzwonili do niego z trasy, ze na sobote potrzebują kok-su, a wracają z Belgii i nie zdaza odebrac. Podali adres. Sklep z legalnymi odzywkami i sprzętem sportowym. - Jak powiedzialem, ze przyszedłem po koks, to facet chciał wzywac policje, krzyczał spierdalaj, pomyliłeś adres . uspokoił sie, jak wymieniłem ksywki penerow. zadzwonił z zaplecza, sprawdzil. Dal koks i przepraszal, myslal, ze to tajniak weszy.

Teraz Marten czeka, az klienci wyjdą ze sklepu. Mowi, ze wiele nie ryzykuje, bo koks to nie narkotyki, tylko lekarstwa, możesz miec przy sobie.

Marten opowiada o fortunach, które powstaly na koksie. W takim miescie jak Poznan jest z 6 silowni, w każdej po 5 pakerow. To razem 3 tys. Z tego 2 tys. to klienci, jada na koksie, wiec hurtownicy dobrze zyja, maja z tego samochody, domy, wczasy.
najtańszy sport w miescie

Marten zaprosił mnie do domu. Ojciec elektryk caly dzien pracuje. Dzielnica biedna, dużo elementu . chłopcy z kamienicy maja dzika silownie w piwnicy. Czasem przyjdą po tani koks albo coś przyniosa.

- Jak za rogiem chłopak sie zabił maluchem , to przynieśli tubę z jego samochodu. Taki duży basowy glosnik, umpa, umpa, za 9 zl. Lekarz tamtego jeszcze reanimował na ulicy, a oni juz chodzili z towarem wykręconym z malucha . Marten powiedzial, ze od trupa nie wezmie: - Co wy, sumienia nie macie?
- Co trupowi po tubie? - dziwili sie. - A komórkę od pobitego to wezmiesz, chociaż jego bardziej boli.

Ostatnio przylecieli do niego z nozem, ze im wyjebke wcisnął . Wyjebka to podrobiony koks. Olej jadalny albo woda. Nie zejdziesz po tym, ale szpital możesz zaliczyc. poszło o jedna fiolke deki (2 mililitry na dwa zastrzyki). Byla mniejsza od pozostalych, podejrzana. Musial ja wymienić u hurtownika. Facet sie nie zdziwil. - Przy takich ilosciach wyjebka sie zdarza, szczególnie w ruskich partiach. Masz nerwowych klientow.

Hurtownik zawsze pyta: Dla siebie bierzesz, dla kumpla czy obcego? . Obcemu mozna wcisnąć wyjebke. - Nieraz klient nie zauwazy, walnie sobie w tylek kilka mililitrów wody i targa zelazo. Biceps mu rosnie i mysli, ze to od zastrzyku.

Stare koksy biorą prosto od hurtownika albo najwyzej z drugiej reki, a na malolacie zarabia czterech posrednikow.

Marten jest wielki, ale łatwo sie wzrusza, na filmach i w ogole. Oczy mu sie szkla, kiedy opowiada, jak mama plakala, bo zobaczyła jego pierwszy tatuaz. Czul sie, jakby sie matce popsul.

Po chłopakach z dzielnicy widzi, ze koks niejednego stawia na nogi. - wąchał taki klej, chlał byle co, chudy, najwyzej 6 kilo, pol czlowieka. brał sie za rozpaczliwa zlodziejke, jak gowniarz, byle przezyc, brudny i obdarty. A wziął koks, urosl do 9 kilo. Przyjemnie popatrzec, ma powazanie. Ma cel i zajecie, silka uczy dyscypliny. najtańszy sport w miescie. Oczywiscie, ze dalej kombinuje, ale juz z godnoscia, jak czlowiek. Dba o rodzine.
Jak szukasz dużego koksa, to idź do Odynca, kluje sie od lat.

Juz 2 razy był na cyklu. Ale mnie odradza. Bo to chemia. Synowi tez by nie pozwolil.Marek albo Odyn, Odyniec, bo ma grozny wyglad. Kiedy z glowa w dol wyciska nogami 37 kg zelaza, czaszka robi mu sie czarna od krwi, ktora pulsuje pod lysina. Na oko pod trzydziestke, a w dowodzie - 22 lata. Chodzi po silowni, szeroko, mlodzi schodzą mu z drogi. W kablu - 48. Kiedy zaczęliśmy rozmawiac, okazał sie sympatycznym chlopakiem.

- Pol metra w lapie? - nie moglem uwierzyc.
- Kiedy zaczynalem, wyglądałem jak pileczka, cienkie nozki, wielki brzuch, szeroki tylek, w kablu tylko 28. ważyłem 65 kg.

Teraz, zima, kiedy pakerzy osiągają szczyt masy, Odyniec dochodzi do 115 kilogramow.

Pierwszy zastrzyk zrobił mu starszy kolega, którego przed laty klul po raz pierwszy inny sterydowiec. Tamtego z kolei klul słynny Rocky, znany poznanski silacz. Takie międzypokoleniowe przekazywanie strzykawki. - Ten mój kumpel jest dzisiaj wielki, pracuje w ochronie, a kumpel kumpla jest jeszcze wiekszy i chodzi przy jednym poznanskim gangsterze. No, a z Rockym coś sie stalo, wrócił niedawno na siłkę i nikt go nie poznal, strasznie zjechal. Taki maly, ze przykro patrzec. Tylko mu sila zostala.

Odyniec hoduje swinie z rodzicami, maja gospodarstwo pod Poznaniem. Czasem podrzuci troche karkówki chłopakom z silowni, ale sam wieprzowiny nie je, za tlusta. Tylko piersi kurczaka. Sam sobie gotuje. Piec posilkow, podwójne sniadanie i obiad. dużo ryzu, bo ryz szybko przelatuje i znów masz wilczy apetyt. Tygodniowo bierze dziewięć zastrzykow. Trzy razy po trzy. Kluje sie sam w udo. Nieraz przy sniadaniu - w jednej ręce bula, w drugiej strzykawka.

Sterydy trzyma w pokoju, matka mu po rzeczach nie ryje. pieniądze ma, bo zarobi przy swiniach.

Juz 2 razy był na cyklu. Ale mnie odradza. Bo to chemia. Synowi tez by nie pozwolil.

- To po co bierzesz to swinstwo?
- Wszyscy biora. Jednemu szkodzi, drugiemu nie, jak papieros. Chcesz byc wielki, wiec bierzesz. Potem boisz sie zjechac, zeby nie mówili był wielki, a teraz maly , wiec koksujesz coraz wiecej. Moze gdyby mnie serce mocno bolało albo watroba czy nerki. Albo w łóżku coś było nie tak. Ale wszystko jest OK. Wiec sobie mysle: inni pala, chleja, a ja pije tylko w sylwestra, papierosy rzucilem, jem zdrowo, bez tluszczu...
- Ale serce moze w końcu nie wytrzymać takiej masy.
- Moze. Ale kiedy kroili jednego pakera na sekcji - ktoś go zabił czy sam sie autem rozwalił - to mial serce wielkie jak u krowy. Tak slyszalem. widać serce tez rosnie od sterydow, jak każdy miesien.

Odyniec ma mature, chce zdawać na rolnictwo. Ma przejac gospodarstwo po rodzicach. Na siłowni nie lubi przednowka, bo z pierwszymi promieniami słońca pojawiają sie sezonowcy, psia ich mac . - Kupa lysych chujkow. Chudzi i bladzi, kluja sie, czym popadnie, i po dwóch miesiącach są dwa razy wieksi. Latem juz ich nie ma, prężą sie na plazy z obojetna mina, jakby mięśnie im same wyrosly.
Doktor Szymon z Dolnej Wildy

Troche zal mi sie zrobiło sterydziarzy. uzależni sie taki od silowni, targa żelazo jak niewolnik i jeszcze to nieprzyjemne klucie w zadek. Wielu sie tego boi, dlatego na każdym osiedlu i w każdym fyrtlu jest jakas pielegniarka , chlopak, który kluje innych. Na Dolnej Wildzie w Poznaniu kluje Szymek, ksywa Doktor.

umówiliśmy sie na cole w Aralu, bo bardziej anonimowo. Ma 2 lat, kabel - 46 cm. Targa żelazo od sześciu lat, od trzech lat na koksie. Na koksie tez zdawał zaoczna mature.

Za klucie cudzych zadkow nic nie bierze. uczył go stary koks. Dzielisz pośladek na cztery czesci i walisz w te gorna zewnetrzna, jak najdalej od kregoslupa, zeby nie było nieszczescia. - niektórzy biorą w udo, ale na tylku masz jeden duży miesien, a w udzie kilka i możesz trafić miedzy. Kolega juz trzeci rok kuleje. Raz wkłułem sobie omke w triceps, reka spuchla jak balon.

Doktor martwi sie, ze ostatnio słabo rosnie, chociaż dużo je i koksuje - mowi, ze ma przyspieszony metabolizm, za szybko spala.
Rosniesz, a skora nie nadaza

Doktor ma powazanie, umie doradzic, powie, jak brac.
- Mam w kablu - zwierzałem sie Doktorowi - 28 cm, a chcialbym... no, moze nie pol metra, ale chociaż czterdziestke.
- Szybko?
- Jak najszybciej.
- Po jednej kuracji kabel ci skoczy najwyzej do 35.
- Ile urosne?
- Z 15 kilo.
będziesz wiekszy, pewniej sie poczujesz. Wez metę i omke. Bierze sie na piramide, najpierw dwie tabletki, potem trzy, cztery i stopniowo schodzisz do dwoch, tak w kolko, az zjesz dwieście tabletek. - Dwiescie?
- No i strzal co trzy... nie, lepiej co cztery dni. mogę cie kluc.
- Kiedy zacznę rosnac?
- Po pierwszym tygodniu.
- Ile to kosztuje?
- mogę załatwić omke po 5 zl, a moze nawet po 4 za piec ampulek. A sto sztuk ruskiej metki za 4 zl.
- Czyli caly cykl - liczyłem - to bedzie prawie 3 zl.
- No i silka co drugi dzien, caly czas musisz pizgać zelazo. Seriami. Klata, biceps, przerwa, plecy, triceps, przerwa, nogi, bark.
- Nie dam rady.
- Dasz, na koksie masz paler. Chyba ze sie trafi wyjebka, ale mam pewne zrodlo.
- A skutki uboczne? - pytalem.
- Rozstepy pod pachami. - Doktor podciągnął rekaw, blizny na ramieniu, bicepsie, pod lokciem. - Na koksie szybko rośniesz i skora nie nadaza.
- A co potem, jak odstawie?
- Zjedziesz z piec albo siedem kilo. możesz wziąć jeszcze winko.
- To podobno dla zwierzat? - zrobiło mi sie goraco.
- Nie boj sie, szczekac nie bedziesz. Kon, krowa, swinia, co za roznica, tez jesteśmy zwierzetami. Chcesz byc wielki czy nie? Winko cie troche podrzezbi, spali tluszcz, wytnie ci mięśnie brzucha. To dziala na panienki - uśmiechnął sie doktor. - A po omce będziesz miec ochote, tam jest testosteron.
- skąd to wszystko wiesz?
- Bo biore. Kup sobie gazetkę dla kulturystow, silaczy, strong manow. Niby sterydy zakazane, ale jak umiesz dobrze czytac, to znajdziesz. Ostatnio reklamują nowa odzywke. Ze legalna i lepsza od sterydow, ale u gory w tej reklamie jest dokladna rozpiska cyklu sterydowego, niby przekreslona, ale mozna przeczytac. Bo tak ten rynek wyglada: na wierzchu trampki, odzywki, witaminki, a pod lada sterydy. Gazetki czytam w markecie, bo są drogie. Kumpel ściągnie mi co trzeba z internetu. Czasem w aptece poprosze o wykaz lekow, wypytam co i jak. To przeciez leki, tyle ze choremu lekarz zapisze jeden zastrzyk, a my bierzemy cztery.

Po drugiej coli Doktor przyznal, ze rozstepy to nie wszystko. Po omce grozi mi nadciśnienie i ginekomastia. - Woda w piersiach, beda ci sutki wisiec. A dzieci juz masz? No bo czasami przytrafia sie bezplodnosc.

- Z czego zyjesz?
- coś kupie, coś sprzedam. kraść juz nie kradne. Mam zawiasy, musze uwazac. kiedyś skroiliśmy faceta. zabraliśmy mu komorke.

Jak Apollo albo Schwarzenegger

Mierze kabel po każdej silce. Po tygodniu mam juz 30,5 cm. Fajnie, jakiś wiekszy jestem, taki caly naprezony. ćwiczyłem dzisiaj z Irkiem (kabel - 40, noga - 62). Lepiej ćwiczy sie w parach, bo przy wiekszych ciężarach ktoś cie musi asekurować i partner pilnuje, zebys sobie nie odpuszczal.

Irek studiuje fizyke, ma 25 lat. Jak na steryda drobny. miły i ładny jak dziewczyna, na czarnej bluzie napis Everest. liczył kiedys, ile czego wzial: 15 tabletek metki, 6 strzalow tescia, troche deki, a omki najwyzej 1 strzalow.

Od pol roku nie koksuje. Kiedy zaczynał w drugiej klasie technikum telekomunikacyjnego, ważył 55 kg (kabel 28, noga 50). ćwiczył u starego kulturysty amatora, juz po piecdziesiatce. Mial w piwnicy troche sztang, ławeczkę i zapraszał chłopców z osiedla, zeby rzeźbili swoje ciało . Stary kulturysta był przeciwny sterydom. - Wystarczy dużo ryzu, mleko i swinka, czyli wieprzowina, a będziecie piękni jak Apollo albo Schwarzenegger - mówił chłopakom i prężył sie na wszystkie strony.

Pierwsza serie Irek wziął po dwóch miesiacach. Silna presja kolegów z klas zawodowych. Wiedzieli, gdzie kupic. Bal sie zastrzykow, wiec wziął metę (3 tabletek), kabel skoczył do 35 cm. Na poczatku szybko puchniesz.

Po roku kolega z osiedla namówił go na tescia. - Szybko urosniesz. zrobił Irkowi pierwszy zastrzyk, w bloku, na klatce. - Zsuwasz spodnie, podwijasz gacie, trach i po krzyku. W sumie dziesięć strzalow. Mama zaczęła coś podejrzewac, bo mi kark spuchł jak u swini.

Potem mieszal koks, bo to podobno daje najlepsze wyniki. Nie wie, jak koks dziala. - Chyba na nerki, bo zatrzymuje wode.

Wie tylko, ze jednym idzie w mase, innym w sile. Jemu poszło w sile. Wuefista zapisał go do studenckiej sekcji podnoszenia ciezarow. Szczyt formy Irek mial na drugim roku. Zawody, intensywny trening, wziął sześć strzalow deczki po 4 zl.

- A co to jest ta deczkaż
- Deca-Durabolin, jakiś lek chyba.

Biceps urosl do 41 cm, przytył 3 kilo. podnosił 135 kg na ławeczce i bez kauczukowej koszulki, ktora usztywnia ramiona i ściska klate, ze nie możesz oddychac.
Ty na koksie, a ja w ciazy

Irek rzucił koks przez Kaske. Taka gówniarę z bloku, co mu sie ciagle przygladala. Wtedy chodziła jeszcze do podstawowki. Tez czasem na niej wzrok zawiesil, jak szli z chlopakami. Raz z nudów zagadal.
- Powiedziala, ze jej sie podobam, ale myslala, ze jakiś pipowaty jestem.
- Pipowaty?
- No wiesz, gejowskie klimaty, bo tylko z kumplami trzymam.
- A co z koksem?
- Najpierw nie było problemu. zaczęła nawet mnie kluc, nie musialem biegać do kolegi. Ale jak zaczęliśmy chodzić na serio, powiedziala: Albo ja, albo koks. Jak nie, to spierdalanko i nie chce cie znac .

Znowu dzgal sie u kumpla. Zawsze w inne miejsce, zeby śladów nie widziala. Ale Kaska nie jest glupić. kiedyś ryknęła mu przez telefon: jesteś na koksie, a ja w ciazy. Co bedzie z dzieckiem? .

- Caly dzien chodziłem struty. W nocy koszmary, ze kalekę urodzila. Tak mowia: Jak zrobisz dziecko na cyklu, to bedzie chore . Ale ona chciała tylko postraszyc, udawala. I sie przestraszylem. Bo przeciez człowiek nieraz nie uwaza, po tesciu masz ciagle ochote.

Kaska ma 17 lat. Irek rzucił koks, gdy powiedziala, ze naprawdę chce miec dziecko. Poszli do lekarza. - Wystarczy trzy miesiące nie brac - mówił - i organizm sam sie oczysci.

Dla pewności Irek juz pol roku nie bierze. - Teraz dziecko, dwa, trzy - stękał Irek, meczac tricepsa - magisterka, cztery, piec. Tesc zbiera na mieszkanie, szesc, obiecał prace, siedem. Slub kiedys, potem, osiem, dziewiec. Tesc ma stacje benzynowe i myjnie dla tirow. Dziesiec, jedenascie. Na poczatku bedzie u tescia kierownikiem, dwanascie, uff, teraz ty.

Do koksu nie wroci, na masie mu nie zalezy, a sile ciagle ma.

- A co z kumplami z osiedlaż
- Ten, co mnie klul, to dzisiaj zwykly ćpun osiedlowy, zjechal, az przykro patrzec. Kilku miało odsiadki. Gangsterka im sie marzyla. Dla dzieciaków z osiedla koks to inwestycja. skołujesz kase, kupisz sterydy, urosniesz, to cie zauwaza i sie wyrwiesz. wezmą cie do ekipy. Dlatego idzie ulica i napierdala ludzi, zeby na dzielnicy o nim mowili, ze jest duzy. Zeby go ci wieksi zobaczyli, ze jest dobry. chłopak z osiedla, który zaczynał ze mna u starego kulturysty, brał wszystko, mieszal i pakowal. Rosl i rosl. dostał sie do ekipy. Stal na bramce w dyskotece, potem z dziewczynami przy trasie. Jak troche odlozyl, założył cichy burdelik w bloku. Ale zanim go dopuścili do dużej roboty, to go wystawili. Dali zlecenie i donieśli na policje. odsiedział pol roku. Chcieli go sprawdzic, sprzeda ich czy nie. Nie sprzedal i teraz ma robote, BMW i gruby łańcuch ze zlota na szyi. Drugi kolega tez jest w jakiejś ekipie. Zaprosili mnie na dyskoteke. Chcieli sie pokazac. Wszystkich ustawiali. Papierosy gasili sobie na czole, glowa tłukli w sciane. Ze ich nic nie rusza, ze tacy z nich strong mani.
zobaczyć siłacza od srodka

Na siłce poznasz roznych ludzi: od penerow, blokersów po studentów i profesorow.

Jarek, ksywa Student (kabel 42), studiuje pedagogike, tez bierze koks, mowi, ze silka jest jak nalog, choroba. - jesteś z dziewczyna w kinie, ale myslisz tylko o tym, ze powinieneś pizgać zelazo, ze juz trzy dni nie byles. Jedziesz do Zakopanego albo nad morze i od razu patrzysz, gdzie silownia. Dziewczyna chce sie umowic, a ty, ze o szesnastej nie, bo wtedy jesz ryz z mlekiem.

Przedtem Student grał w pilke, biegal, teraz boi sie, ze spadnie mu masa.

Pytam Martena, jak to jest byc duzym. - Budzisz szacunek na ulicy. Czujesz sie pewnie, kiedy każdy miesien sie prezy. człowiek milo sie kolysze. Dziewczyny leca. Ale z drugiej strony leca tylko te proste albo znudzone mezatki, a te na serio to ciebie od razu skreslaja. Nawet nie dadzą szansy, zeby pokazac, ze jesteś fajny, inteligentny, wrazliwy, żaden pener.

Dlatego Marten lubi gadać z dziewczynami na czacie. - Wtedy nie widza, ze jestem zwalisty, mogą mnie poznac, no wiesz, od srodka. Z praca jest tak samo. Gangsterka, prosze bardzo, ale normalnej pracy dla dużego nie ma. Juz na wejsciu skreslaja, ze paker, osilek. zakładałem okulary, zeby inteligentniej wygladac, i nic, wola chudego. No i bramkarze zaczepićja. Takiego chudego jak ty bramkarz na dyskotece nie ruszy, a dużego musi chociaż łokciem szturchnac.

Ostatnio zaryzykowal, znajomej z czatu zdradzil, ze jest pakerem. przysłała mu Konkurs piękności męskiej Wislawy Szymborskiej. zaznaczyła ostatnia strofe: Rozkroku mistrz i przykucania.
Brzuch ma w dwudziestu pieciu minach.
Bija mu brawo, on sie kłania
na odpowiednich witaminach .

podręczny słownik pakera

Cykl, kuracja, koksowanie - zażywanie sterydow.
Deka, deczka - Deca-Durabolin, lek (przewlekle choroby watroby, osteoporoza, wyniszczenie organizmu przez AIDS). Dzialania niepozadane, patrz: tesciu. Bardzo popularna wśród pakerow, wiec często podrabiana.
Kabel, lapa - biceps.
Koks, sterydy - anaboliki (leki pobudzajace syntezę bialek). Na czarnym rynku kilkakrotnie droższe niz w aptece.
Meta - Metanabol, lek (choroby jelit, marskość watroby, osteoporoza, zanik miesni i wyniszczenie ciężkimi chorobami, m.in. AIDS). Powoduje duży przyrost masy miesniowej, zatrzymuje w tkankach dużo wody. Dlugotrwale stosowanie moze wywołać zoltaczke. Na czarnym rynku 1 tabletek ruskiej mety kosztuje 4 zl, polskiej - 6 zl ( Na mecie szybko rosniesz, ale potem szybko spadasz, wiec trzeba stale brac ).
Omka - Omnadren, lek, preparat testosteronu (patrz: tesciu).
Pener - dawniej lump, menel, pijak, teraz tez bandyta.
targać zelazo, pizgac, pakowac - ćwiczyć na silce.
Tesciu - testosteron, lek hormonalny stosowany w niedomodze płciowej u mezczyzn, eunuchoidyzmie, w leczeniu impotencji i w zespołach pokastracyjnego braku jader itd., u kobiet w raku sutka i raku błony śluzowej macicy. Przedawkowanie - alergie, obrzeki, nadcisnienie, ginekomastia, tradzik, rak prostaty, lysienie, bezplodnosc, zanik jader, u osób mlodych zahamowanie wzrostu kosci dlugich. Polski tesciu - od 7 do 1 zl za strzal, ruski - 3,5 zl.
Silka - silownia.
Superanabolon - czeski lek o podobnym dzialaniu jak deczka.
Winko - Winstrol, lek (wrodzone obrzęki naczyniowe, stany wyniszczenia, brak laknienia), dzialania niepozadane jak tesciu, do tego zoltaczka, martwica watroby, bol glowy, euforia lub stany depresyjne. Strzal - 2 zl, niektórzy biorą po 7 strzalow i wiecej. Winko dla zwierząt jest tansze.
Wyjebka - podrobiony koks.

zrodlo:
artykuł ukazał sie w Gazecie Wyborczej z dnia 13.III.2003

 
Posty: 2
Dołączył(a): piątek, 7 sie 2015, 10:41

Post przez ISABEL » sobota, 5 lis 2016, 11:56

właśnie przyjął zamowienie. 24 kap-sulek superanabolonu. dwóch kolegów z siłowni zaczyna nowa kuracje, ukazdy weźmie po 12 zastrzykow/u. Jedna kapsulka po 6,5 w hurcie. Na jednej kapsułce Marten zarabia 4 zl, ale z kumpli nie zedrze. Mowi, ze 8 proc. ludzi na siłowni bierze. Na innych siłkach jest tak samo. - No, moze mniej koksu jest w tych trzech najdrozszych, o których pakerzy mówią z pogarda wystawa trampków .

Od poczatku mi sie nie podoba

 
Posty: 6
Dołączył(a): środa, 26 sie 2015, 07:48

Post przez czesiek » sobota, 5 lis 2016, 11:59

przeczytakem całość i... artykuł jest tendencyjny i jak nas maja później postrzegać ludzie.. jeśli moi rodzice by go przeczytali to mialbym dozywotni zakaz siłki ktoś kto to napisał ma hyba komplesy albo szukał materiału na ciekawy artykil po propstu.. i znalazl.. tylko dlaczego musil pisać tak jednostronnie, uogolniac?? zrobił to po najmniejszej linii oporu.. nie zagłębił sie w srodowisko.. uznał ze wszyscy ćwiczący to tępe osiłki które juz przed pierwszym treningiem kluja sie w dupsko tragedia a to druga sprawa ISABEL ze koleś wypisuje nieraz bzdury :| 12 strzalow :| hehe, dobre sobie...

 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota, 1 sie 2015, 01:26

Post przez janikwiecz61 » sobota, 5 lis 2016, 12:13

; a mi sie podobało zawsze coś ciekawego do poczytania

 
Posty: 18
Dołączył(a): sobota, 1 sie 2015, 16:44

Post przez pefobadaibb » sobota, 5 lis 2016, 12:14

właśnie
nie traktujcie tego jako vademecum to ze to oczernianie naszego pieknego sportu to jest oczywiste, ale to zawdzięczamy glownie znanym sportowca co sie dali przyłapać i telewizjom takim jak TVN
Jednak niestety taka jest prawda, dużo osób bierze nawet nie wiedząc jak, słyszałem o gosciu co se walnol jakas smiertelna dawkę jakichś anabolików bo myślał ze tak urośnie jeszcze szybciej, po sekcji okazało sie ze to był jakiś olej a nie koksy...

i o to chodzi w tym artykule, zeby uświadomić to wszystko. po przeczytaniu tego człowiek bedzie wiedział co go czeka i jak bedzie postrzegany i jak mogą go w balona robić delerzy ile zarabiają na nim itd.
moze wtedy to go skłoni do wybrania uczciwej drogi

 
Posty: 6
Dołączył(a): środa, 26 sie 2015, 21:20

Post przez Lyew83 » sobota, 5 lis 2016, 12:16

co sie kur.wa za spam tutaj robi %-)

 
Posty: 14
Dołączył(a): wtorek, 18 sie 2015, 14:09

Post przez Ybojtraza » sobota, 5 lis 2016, 12:21

bo nie ma moda w dopingu Lyew83 ty sie nadajes na niego w kncu masz bardzo duze doswiadczenie w tej dziedzinie kulturystyki

 
Posty: 6
Dołączył(a): środa, 26 sie 2015, 21:20

Post przez Lyew83 » sobota, 5 lis 2016, 12:37

topić do kasacji, albo do Humoru

 
Posty: 11
Dołączył(a): poniedziałek, 10 sie 2015, 06:37

Post przez MingayPol » sobota, 5 lis 2016, 12:52

popierdolony ten artykuł

 
Posty: 5
Dołączył(a): sobota, 1 sie 2015, 01:26

Post przez janikwiecz61 » sobota, 5 lis 2016, 13:01

do knajpy ;

Następna strona

Powrót do Doping

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość