zycie! hlp!

Luźne rozmowy o wszystkim. Odpoczynek po ciężkim treningu.
 
Posty: 17
Dołączył(a): środa, 5 sie 2015, 19:19

Post przez MorcinVan » wtorek, 1 gru 2015, 19:47

zastanawiałem sie gdzie umieścić ten temam mysle ze w miaro dobrze trafiłem ;p

A mianowicie postanowiłem całkowicie poswiecic sie kulturystyce ponieważ kocham to i naprawdę dzien bez napiecia to dziel stracony.Poprostu kocham to...
Moje zycie wyglada miej wiecej tak ~!: jadę na studia, siedzę tam od rana do jakiejsc 14 godziny ! w miedzy czasie pale dużo papierosow( z czego niejestem zadowolony) przyjeżdżam , zjem coś i ide na trening.Wranam z treningu i jem grając w gry na kompie.Wieczorem ide do panny, wracam późno w nocy i tak dalej !! siedzę czasem przed kompem i gram , albo stoje pod klatka z typami i sie nudze...Mam tedencje do tycia, niemam niewiadomo ile kasy,ale miesięcznie jak hce bede mial na jakieś bialeczko.Kiedy siedzę wydaje mi sie ze tyje,ale kurde co mam robić kiedy sie nuddze..aha i caly mój dzien pale fajki,fajki pale jakieś paczka dziennie , pale na czczo.

Moja prosba polega na tym by ktoś poradził mi co zmienić w swoim zyciu
zeby wczuć sie w ten sport i poswiecic sie na maxa...naprawde chce zyc jak kulturysta a nie jak zwykly hlopaczek który chodzi sobie na silownie...chce tym zyc ale niebardzo wiem jak takie zycie powinno wygladac,to poprawiło by moja samoocene,oraz samopoczucie,napewno znikly by dymy ze tyle,ze dupa mi rosnie itp!!

Prosze napiszcie mi hlopaki jak to powinno wyglądać i co mam zmienić by czuc sie naserio sportowcem a nie tylko hlopcem który ćwiczy czasem na siłowni dla jaj !!!

THX Z gORY
To bardzo ważne dlamnie

 
Posty: 19
Dołączył(a): czwartek, 6 sie 2015, 06:08

Post przez nolan » wtorek, 1 gru 2015, 19:55

Widzisz MorcinVan, ja regularnie trenuje od około roku.
Mowie tu o treningu bo doczynienia z kulturystyka mam mniej wiecej czterech, pieciu lat... Do dosyc dlugo.
Przez taki okres czasu trenowałem z moim przyjacielem i partnerem treningowym.
On sie nigdy nie lamal, trenował i trenowal... Ja byłem bardzo gruby.
ważyłem 1 kg przy 175 cm wzrostu.
Jak po iesiacu gapiłem sie w to cholerne lustro w naszej piwnicy i widziałem ze mi nic nie wchodzi , to poddawałem sie i nie trenowałem przez miesiac, dwa, czasem cztery.
Ale po pewnym czasie, styl zycia, jakim jest bez watpienia KULTURYSTYKA wkradł sie w moje zycie i dużo pozmienial... Nawet nie wiedziałem kiedy.
Teraz waze 81 kg, wyciskam 118, trzymam diete, trenuje 5 lub 6 dni w tygodniu.
Doganiam kumpla.
wciąż trenujemy razem i nie ma tu mowy o monotonii... Owszem.
To nie zawsze jest takie rozowe.
Mam studia, dziewczynę i jak każdy człowiek - swoje problemy.
Ale zamiast rozwiązywać je przy piwie z kumplami pod klatka, robie to na silowni.
Wydaje mi sie ze powinieneś sie porządnie zastanowic, czy napewno kulturystyka jest tym co kochasz... a jeżeli juz jesteś pewien ze to jest to , to właśnie znalazłeś sie na dlugiej, lecz wcale nie az tak krętej drodze do sukcesu.
Co do fajek? Ja tez pale, staram sie to ograniczac... Palic malo.
To zawsze jakas metoda.
Apropos, ostatniego zdania w Twojej wypowiedzi, my tez często zastanawialiśmy sie, czy to ze trenujemy oznacvza ze możemy uważać sie za kulturystow... Widzisz - nie mam pojecia.
Ale ten dylemat nie przeszkadza mi w tym aby mimo wielu przeciwnosci, zlej pogody badz samopoczucia, - pojsc i wykonać danego dnia porządny trening siłowy na którym dam z siebie wszystko.
Wydaje mi sie ze odpowiedziałem na Twoje pytanie.
Staraj sie tym po prostu zyc... Nie analizuj tego.
Zmierzaj do doskonalosci.
A przedewszystkim - NIGDY SIE NIE PODDAWAJ.
Pozdrawiam!!

 
Posty: 6
Dołączył(a): środa, 12 sie 2015, 16:05

Post przez animalbatistaaa » wtorek, 1 gru 2015, 19:58

MorcinVan jakbys nie brał sterydów bo bys był git ale czemu je wziales?? Odpowiedz bo chce wiedzieć tylko powiedz prawdę bo moi kumple biorą po to aby sie napompować i chodzić rozdymanym a nie martwią sie o zdrowie co bedzie puzniej

 
Posty: 17
Dołączył(a): środa, 5 sie 2015, 19:19

Post przez MorcinVan » wtorek, 1 gru 2015, 20:00

nolan !! jesteś identyczny jak ja
Ja do kładnie z tym sportem skumałem sie tez jakieś 4 latkja temu i smialo mogę zacytować twoja cala wypowiedz do swojej histori ;p tez kiedyś byłem grubas , tez mialem przerwy ,tez sie łamałem ;p ale pewnego czasu postanowiłem shudnac i mi sie to udało ;p
Przez pol roku zhudlem ponad 3 kg ;p

Potem zaczelem ćwiczyć ćwiczyłem rok i mialem zajebiste efekty na suco wszystko roslo i wogole;p ...wtedy poznałem dupę i sie trohe rozleniwiłem ...przestalem ćwiczyć bo wkręcałem sobie ze jusz jest dobrze i nic nie spada Kiedy po pewnym czasie niećwiczenia skapnelem sie ze moje cycki zaczynają zwisać troszke w dol,wkrecilem sobie poryty dym do głowy ze jestem gruby...i zaczelem znów sie odchudzac,jadlem znowu 3 papryki dziennie + jakiś pomidor i tak było do wakacji,,,kiedy w wakacje dupa zrobiła mi zdiecie na plazy,zobaczylem to zdjecie i padlem na kolana i ryczałem jak dziecko,co ja teraz zrobie i płakałem jak pies ze jak moglem zrobić z fajnie zbudowanego typa coś takiego zjebanego czym bylem...
Od wtedy postanowiłem twardo!!!!!!! KOCHAM TEN SPORT I NIGDY JUZ WIECEJ NIEPRZESTANE ćwiczyć !!!
i TAK ćwiczę DO TERAZ,MAM GOOD EFEKTY ALE złapałem SIE ZA KOKSY coprawda z jednej strony zaluje ale z drugiej niezaluje niemowie . mam zamiar wrócić do koksu,ale to po dlugim czasie , nieh moje ciało zregeneruje sie dam sobie odpocząć ;p a

I mam jeszce takie coś : jeżeli niepojde na trening bardzo zle sie czuje . to jest mój nałóg i wiem na pewno ze nieprzestane ćwiczyć za zadna kase. kocham pompowanie,bol i ten klimat związany z cwiczeniem
dzieki za wsparcie , właśnie zucilem palenie i teraz juz do końca chce poswiecic sie kulturystyce Nie poddawaj sie również i dzieks za pomoc Teraz mam trudny okres : spada mi troszke mieso,mam juz 39 w lapie a nie 4 i waze nie 9 a jakieś 87...to hyba koks mi spada ;p
Ale cotam ;p niepoddaje sie ;p trza ćwiczyć dalej

Ah i jeszce jedno ;p strasznie dużo sie denerwuje i kloce sie z ludzmi,jestem nerwowy i bardzo agresywny,kloce sie i denerwuje o wszystko , czy to moze byc powód tego ze mięso mi spada ???

animalbatistaaa za koks złapałem sie co wynika z powodu mojej historii,tego ze byłem zalamany,ze mam poryta psyche pod wzgledem wygladu,ale i tez by pompować sie i byc duży i poprostu Fajnie wygladac,mam mało cierpliwości
Niewiem czy to zrozumiesz , ja byłem kiedsy grubas i zemnie sie nabijali ludzie,a taki ktos,zdesperowany jak ja ,zlapie sie za każde gówno by udowodnić ze jest sie lepszy kumasz? przeczytaj to i rozkmin

Pozdro All a i jeżeli hodzi o twoich kumpli dokładnie tez brałem i nie obchodziło mnie co bedzie pozniej,,za kazda cenę chciałem sie rozjebac,teraz zaluje bo wiem,ze na sucho tez dużo bym zdziałał

 
Posty: 19
Dołączył(a): czwartek, 6 sie 2015, 06:08

Post przez nolan » wtorek, 1 gru 2015, 20:00

No!! I tak trzymac!! rzeczywiście historie to mamy prawie identyczne... W każdym razie zajebiście sie ciesze ze idziesz do przodu i sie nie poddajesz!! Ja tez sie nie poddam.
Damy rade!! Pozdrowienia!!

 
Posty: 17
Dołączył(a): środa, 5 sie 2015, 19:19

Post przez MorcinVan » wtorek, 1 gru 2015, 20:17

HEHE tez tak mysle damy rade jestem hory na głowę ;p mierze sie co 15 minut i wkurzam sie cohwilke ze mi spada,jak mam pol cm mniej w lapie to mi sie niehce wychodzić z haty... placze i jestem agresywny,dzre ryja ze sie powiesze ;p

Czlowieku,,,niewiem kto i co moze mi pomoc,ale wiem ze dopoki niebede wyglądać tak jak hce,dopoty bede jebniety !
Chce cieszyć sie zyciem,niehce by mój humor i stosunki z dziewczyna zalezaly od tego ile mi w lapie spadło czy uroslo :; Jak mam swoje w lapie to jestem wesoły i chętnie wszystko robie,smieje sie ,rozmawiam itp.ale kiedy mam pol cm mniej niz dzien wczesniej to jestem inna osoba,niegadam znikim,napierdalam,kloce sie,czepićm sie wzystkich i jestem nie do zycia.wydaje mi sie ze nic niema sensu...takie dymy mam najczęściej w dni nietreningowe(weekend) i wtedy najczęściej mam jazdy . Chce zyc sobie spokojnie , docierając powoli do celu ,a nie każdy dzien jest uzalezniony od tego jak danego dnia wygladam,,moze właśnie dlatego mięso mi spada.bo sie ciagle wkurwiam

Pozdrowionka,nie poddam sie nigdy

 
Posty: 17
Dołączył(a): środa, 5 sie 2015, 19:19

Post przez MorcinVan » wtorek, 1 gru 2015, 21:10

nio piszta coś

 
Posty: 6
Dołączył(a): niedziela, 2 sie 2015, 16:08

Post przez KIELON » wtorek, 1 gru 2015, 21:16

naucz sie edytować te posty !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

MorcinVan , chcesz byc kulturysta ok
wiedza, wiedza, wiedza - czasopisma, ksiazki, net, filmy - zaczniji od tego

 
Posty: 17
Dołączył(a): środa, 5 sie 2015, 19:19

Post przez MorcinVan » wtorek, 1 gru 2015, 21:21

ok ;p znów dalem ciała z tym edytowaniem ;p ale juz to robie w większości postów ;p
Zaczelem od rzucenia palenia ;p mysle ze to good plan ;

 
Posty: 20
Dołączył(a): piątek, 28 sie 2015, 14:50

Post przez lukaszjNola » wtorek, 1 gru 2015, 21:31

nie chce byc tu jakimś pesymistycznym sowinistycznym krwiorzerczym bezdusznym skurwielem ale urzalasz sie nad swoja psycha jakbys był ze świata czubkow i ledwo przeżył ,ja w dzieciństwie mialem tez wyzywanie od paczkow ,kielbas ,serdli ,a czego nie nawidziłem jak ktoś mnie nazywał salceson , byłem zalany tluszczem ,dotego obcięty na grzybka tak to sie nazywa chyba , beksa ze mnie byla niesamowita ,byle gówno ruszało mnie ,dziewczyny nie chciały ze mna byc , gdy kumple byli z dziewczynami swoimi ja tylko patzralem byłem kimś w rodzaju dobrego przyjaciela ,z czasem jednak dorosłem , nie jestem idealny mam jeszcze piwniaak ale skutecznie staram sie z nim walczyc choć mam dopiero 19 lat mogę coś powiedzieć na temat bycia grubym i związanym z tym problemami ,cwicze ponad rok choć siedzę pewnie z dwa moze ciut dluzej , dalej nie mam dziewczyny ,ale wiesz co u mnie bycie geybym i naśmiewanie zmieniło ise w siedzenie w domu z wysmiewanai z grubasa wyśmiewali sie z kujona , z czasem jednak doszło do tego ze pojawiła sie silownia z glupiej pralni ,i z faktu ze kumpel mial sztangę , i wrescie jakoś na poczatku tego roku moim kolezanka tym które kiedyś patrzały na mnie z pod byka japa zgasla ,powiedzialy Marcin ale sie wyrobiłeś i choć nie mam kaloryfera ,miesni jak Arnold zmierzam wielkimi krokami zeby to osiągnąć , psycha sie wyłączyła , nawet jeśli widze ze mam sadełko nie wmawiam sobie ze jestem gruby ,tylko uświadamiam sobie ile mam w sobie mięsa i ile ciała zeby zrobić sie na bóstwo i pamiętaj nie mysl ze bycie grubym jest zle ,pamietaj o tym ze to ty kształtujesz swoja sylwetkę i ze inni dali rade i zdobyli laury ty tez możesz wiec nie wpierdalaj sobie kitu w leb i nie mow ze oj użalam sie nad sobą widzisz ze jesteś gruby zamiast zainwestować w bailo kup fat bernera i kombinuj a bedzie dobrze , niech moc bedzie z tobą

Następna strona

Powrót do Pogadanki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości